Wrzesień już dobiegł końca - nawet nie wiem kiedy to zleciało! - więc pora na podsumowanie kosmetycznego zużycia.
Wiecie, że u niektórych dziewczyn DENKO sięga nawet 80 zużyć? Wtedy raczej wlicza się także zużycia typu płyn do mycia naczyń, proszek itp. ale ... sama chyba w życiu tyle nie zużyłam :D Nie żebym była jakaś super oszczędna, ale wydaje mi się że dla mnie to na dzień dzisiejszy niemożliwe. No chyba, że ktoś ma większą rodzinę i wszystko skrupulatnie liczy. Hmm... Ja wyznaję zasadę, że mniej znaczy więcej. Ok, nieważne ile się zużywa, ale fajnie mieć jakąś kontrolę i widzieć "ile tego idzie" miesięcznie.
Do tej pory (pred prowadzeniem DENKA) bezwiednie wszystko wyrzucałam i nie zwracałam uwagi nawet dokładnie co to, no chyba że trzeba było iść po nowe opakowanie do sklepu. A teraz mam wszystko udokumentowane i zawsze mogę sobie sprawdzić ile tak naprawdę zużywam ;) Może więc wliczanie płynów i proszków to całkiem fajny pomysł? A gdyby tak jeszcze być w stanie obliczyć miesięczną kwotę wydawaną na wszystkie nasze kosmetyczne potrzebne i niepotrzebne zachcianki? Aaaa ... może lepiej nie :)
1. Żel adidas shape - bardzo fajny po treningu, zapewnia przyjemne orzeźwienie. Szkoda, że już się skończył, bo zawsze przypominał mi o dniu w którym ćwiczyłam z Ewą na żywo KLIK.
2. Ziaja mydło oliwkowe pod prysznic - bardzo przyjemny żel, zawsze ma miejsce w mojej łazience. Kupuję od dawna i nic do tej pory go nie przebiło, taki mój żelowy niezbędnik.
3. Balea ! Żel i balsam! Mój bardzo, bardzo ulubiony niemiecki zestaw! Tak mi się spodobał, że będzie osobna recenzja :D
5. Nivea antyperspirant w kulce - jak już pisałam, po nich nigdy nie zuważyłam podrażnień na skórze.
6. Ziaja - próbka mleczka do ciała - przyjemne zaskoczenie, fajny zapach i przyjemne stosowanie. Jeśli zauważę w sklepie, wrzucę do koszyka.
7. Joanna Argan oil - kolejne zużyte opakowanie tej odżywki do włosów, jedna z moich ulubieńców - KLIK.
8. Palmolive hygiene plus wersja niemiecka - miałam nie pisać o mydłach do rąk ale ... to moje ulubione! Nie wiem jak można tak lubić zwykłe mydło, ale tak bardzo uwielbiam jego zapach że przy każdym myciu rąk się nim zachwycam :)) W dodatku nie wysusza aż tak bardzo jak zwykłe mydła.
9. Pharmaceris krem do twarzy - w tej chwili jeden z moich twarzowych ulubieńców KLIK.
10. Waciki! Kolejny zużyty woreczek, niezbędnik każdej łazienki :D
I to by było na tyle wrześniowego podsumowania. Kolejny miesiąc za nami, oby każdy następny był lepszy i bogaty w wartościowe kosmetyki. Kosmetyki wybierane świadomie i warte swoich pieniędzy, bo niestety pomimo wielu recenzji choćby w internecie, ciągle można naciąć się na buble.
Dajcie znać jak tam zużycia, chętnie odwiedzę także i Wasze DENKA :)
Świetny post. Zainteresowałaś mnie tym oliwkowym żelem pod prysznic z Ziaji. Może jakaś recenzja? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dobry pomysł :) Również pozdrawiam :))
UsuńNigdy nie używałam kosmetyków Balea, muszę kupić sobie chociażby żel pod prysznic:)Jeżeli masz ochotę zobaczyć moich ulubieńców minionego miesiąca to zapraszam do siebie:) Chętnie poznam Twoją opinię, na temat moich produktów, które używam.Pozdrawiam i zapraszam:) http://angelikowo.blog.onet.pl/
OdpowiedzUsuńBalea to miłość od pierwszego ... użycia! Na początku dosyć sceptycznie podchodziłam do tej firmy :) Już zaglądam do Ciebie :))
UsuńInteresujacy pomysl z tym denkiem. nigdy nie zastanawialam sie ile zuzywam roznych opakowan w ciagu miesiaca. Zobaczymy...
OdpowiedzUsuńPewnie, że interesujący. Wypróbuj i za miesiąc daj znać jak poszło :)
UsuńBogato, uwielbiam mydla z Ziajki, Balea tez zaskarbila sobie moje serce :D I zel z adidasa tez przyjemny :))
OdpowiedzUsuńDokładnie, tak! :D
Usuń