Nigdy nie byłam wielką fanką pomadek. Zdecydowanie wolę mocny makijaż oczu, a na wargach wystarcza mi nawet odrobina nawilżającej bezbarwnej szminki. Czasami jednak nachodzi mnie ochota na mocniejszy akcent na ustach, stąd też wypatrzyłam sobie mocny kolor VICE. Była w cenie 5 zł więc kupiłam razem z różem o którym pisałam w poprzednim poście klik.
Cudny kolor w stylowym pudełku (którego nie zdążyłam uwiecznić na fotografii) wyglądał pięknie. Niestety tutaj rozczarowanie. Kolor na ustach jest zbyt ciężki i przytłaczający, nie wygląda dobrze i to zupełnie nie mój odcień, jaka szkoda! Moja cera wygląda na zmęczoną, bladą i całościowo wygląda to bardzo niekorzystnie. A na stronie internetowej kolor był taki świetny ... Pomimo to przetestowałam trwałość kosmetyku.
Pomadka dobrze się rozprowadza, ale na ustach jest ciężkawa, dosyć tłusta i ciągle czuję że ją mam. Sama trwałość też nie zachwyca. Właściwie nie potrafię dokładnie powiedzieć ile wytrzyma bez poprawek, bo kiedy czuję ją na ustach mam ochotę po prostu zetrzeć z ust. Do tego nietrafiony kolor potęguje uczucie na nie. Szkoda, bo kosmetyki makeup revolution do tej pory bardzo przypadły mi do gustu i na pewno kupię jeszcze niejeden ich kosmetyk.
Myślę, że inne odcienie będą całkiem fajne, jednak radziłabym uważać z tymi właśnie w mocnych kolorach. Za taką niewielką cenę warto wypróbować, a nuż przypadnie do gustu i będzie można kupić ich więcej w pięknych opakowaniach i ciekawych barwach?
Nie szkoda Ci było 5zł? :>
OdpowiedzUsuńNie, bo to z Twoich ^^ :P
UsuńEhhh, takie życie uzależnionych od kosmetyków... :P
OdpowiedzUsuńKolorek nie mój :)
OdpowiedzUsuńBluszcz, hahaha ;d
OdpowiedzUsuńJa za to lubię mocne usta i tylko tusz na rzęsach ;) Mam dwie pomadki Makeup Revolution, obydwie w mocnych kolorach - jedna jest tylko ok, a druga jest rewelacyjna. Spore są różnice między odcieniami.
OdpowiedzUsuńKolor nie dla mnie, nie znam pomadek z tej serii. :P
OdpowiedzUsuńObserwuję. :-)
:)
Usuń