Na blogu spore zmiany - pojawił się całkowicie nowy szablon wykonany przez Karolinę KLIK. Teraz na stronie głównej widocznych jest dużo więcej postów. W prawym górnym rogu pojawiła się również wygodna blogowa wyszukiwarka, co ułatwi wyszukanie konkretnego hasła. Mnie się bardzo podoba :)
Avon Care - kakaowe masło
Sporo czasu minęło odkąd dostałam masło Avon Care KLIK. Jest go już niewiele, więc myślę że mogę coś o nim napisać.
"Masło dodaje skórze naturalnego, zdrowego blasku.Regeneracja i odżywienie suchej skóry.
Masło kakaowe + witamina E + naturalne olejki:
- zapewniają 24 - godzinne nawilżenie,
- dodają skórze naturalnego,zdrowego blasku,
- sprawiają, że jest odżywiona i dobrze chroniona przed przesuszeniem.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Glycerin, Dimethicone, Petrolatum, Ethylhexyl Palmitate, Ethylhexyl Isononanoate, PEG-100 Stearate, Sucrose Cocoate, Parfum, Phenoxyethanol, Disodium EDTA, Methylparaben, Sodium Lauryl Sulfate, Theobroma Cacao Seed Butter, Caramel, Perilla Ocymoides Seed Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Tocopheryl Acetate, Avocado Oil, Coumarin, Hydroxyisohexyl 3-cyclohexene carboaldehyde, Limonene"
Masło ma faktycznie zapach kakao. Dosyć przyjemny (bez szału) i delikatny. Na skórze raczej słabo wyczuwalny. Pierwsze na co zwróciłam uwagę, to bardzo, bardzo gęsta i treściwa konsystencja. Ogólne moje pierwsze wrażenie było też bardzo na plus. Polubiłam ten produkt i namiętnie go używałam. Jednakże z czasem rozsmarowywanie masła stało się uciążliwe właśnie przez jego gęstość. W opakowaniu widoczne są nawet ślady palców, bo masełko nie zlewa się w opakowaniu.
Pudełko dosyć wygodne, bo nawet pod koniec można łatwo wydobyć resztki. Przez to jednak mało higieniczne - coś za coś ;) Samo działanie na początku mi się podobało, skóra była gładka i nawilżona. Z czasem jednak zaczęło mnie drażnić, że pozostawia po sobie wyczuwalną warstewkę, czego ja bardzo nie lubię. Wchłania się średnio, trzeba mu dać trochę czasu i dobrze rozsmarować.
Cóż ... właściwie sama nie wiem co o nim myśleć. Na początku byłam zachwycona, ale z czasem chyba mi się znudziło. Może ma tutaj wpływ moja niechęć do balsamów? A może z czasem masło stało się bardziej gęste i dłużej się wchłaniało? Oceniam na średniaka. Raczej dla osób bez problemów z suchą skórą. Cena to 15 zł za 200 ml.
Kto używał? :)
Cena niewielka, ale ja do ciała jednak wolę oliwki / olejki :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubie masła do ciała, właśnie ze względu na treściwą konsystencję. Nie lubię jak przelewa mi się coś przez palce. Kolejna rzecz to rozsmarowywanie. Owszem takie produkty ciężko się wchłaniają ale nie raz trafiłam na balsam, który się maział tak więc nie ma chyba na to reguły. To masełko fajnie wygląda i kusi, ale chyba zostanę przy standardowych produktach z Bielendy albo Perfecty ;))
OdpowiedzUsuńJa znowu wolę wodniste :D
Usuńwąchałam w katalogu nie zachęcił ;p
OdpowiedzUsuńWiesz co, ja mam podobnie. Na początku jestem zachwycona danym balsamem - najczęściej przy kupnie kieruję się ładnym zapachem, a potem nudzę się nim do tego stopnia, że chyba nigdy nie zdarzyło mi się zużyć całego opakowania :-P
OdpowiedzUsuń