Lirene to firma znana, ale kojarząca mi się bardziej z balsamami do ciała - ich pomarańczowymi seriami na cellulit czy kawowym balsamem brązującymi, które w sklepach eksponowane są latem. Ta marka jest dla mnie raczej neutralna, ani fajna ani niefajna. Dawno nic z ich produktów nie kupowałam.
Dlatego w Rossmannie sięgnęłam po mleczko oczyszczające - zachęciła mnie do tego także obietnica producenta o łagodzeniu podrażnień. Dla mojej cery byłby to strzał w dziesiątkę. Nie dość, że demakijaż bez użycia wody to jeszcze kojący cerę.
Mleczko oczyszczające do demakijażu twarzy i oczu zawiera ekstrakt z arniki górskiej, witaminę E oraz olejek migdałowy. W składzie znajdziemy również alantoinę i d-panthenol. Oprócz łagodzenia podrażnień powinno jeszcze nawilżać i wygładzać. Ma działanie pielęgnacyjne. Skutecznie usuwa makijaz i inne zanieczyszczenia. Polecane do skóry w każdym wieku.
Mleczko bardzo przyjemnie pachnie, a jego zapach utrzymuje się na skórze jeszcze po demakijażu. Konsystencja przypomina mi nieco mleczny jogurt, samo używanie jest przyjemne. Jednak działanie już mniej. Mleczko z jednej strony sprawia wrażenie nawilżania cery i jej wygładzania, jednak często szczypała mnie po nim twarz, zwłaszcza okolice nosa, gdzie skórę mam podrażnioną jeszcze po chorobie. Podrażnia także oczy jeśli przez przypadek się do nich dostanie. Jest to bardzo nieprzyjemne. Do zmycia pełnego makijażu zużywałam około 3 - 4 płatków kosmetycznych.
Jak widać na moim przykładzie działanie takie sobie. Ze zmywaniem makijażu radzi sobie raczej dobrze. Nie miałam problemu ze zmyciem tuszu czy linera. No i niby wszystko pięknie i przyjemnie, a jednak szczypanie dyskwalifikuje produkt. Pewnie ciężko stworzyć coś co dobrze zmywa i jednocześnie nie podrażnia wrażliwej skóry, ale mogliby się bardziej postarać. A szkoda, bo myślałam że znalazłam coś fajnego. Cena to około 12 zł za 250 ml.
Ja nie przepadam za mleczkami :/
OdpowiedzUsuńJa właściwie też nie :P
UsuńJa niestety nie lubię mleczek właśnie za to podrażnienie, szczypanie i pieczenie, o którym wspomniałaś :( A moje wrażliwe oczy przy kontakcie z mleczkiem potrafią łzawić tak, że istnieje ryzyko powodzi :D Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMnie też nie zachwycił.
OdpowiedzUsuń