f Olejowanie włosów - co to jest, od czego zacząć i o co w tym chodzi ... - Bluszczowo ... BLOG
wtorek, 19 sierpnia 2014

Heej!


Olejowanie włosów. Z jednej strony w internecie jest peeełno blogów włosomaniaczek, które zawzięcie pielęgnują swoje włosy i olejowanie jest podstawą, a z drugiej osoby które może i o tym czytały, ale jakoś ich to nie przekonuje, a może jeszcze inne które o tym nigdy nie słyszały. No bo nakładanie tłustej mazi na głowę chyba jakoś nikogo szczególnie nie przekonuje. Za zagorzałą włosomaniaczkę się nie uważam, ale chętnie podzielę się osobistymi spostrzeżeniami co do tego "magicznego" olejowania włosów.

Tak, to przytłacza. I zapewne skutecznie odstrasza. Wchodzę sobie na pierwszego lepszego włosowego bloga i widzę ... tony kosmetyków do włosów! A co jest najlepsze? To nie te, które widuję na co dzień w Rossmanie przy kasie w promocji albo w reklamach Loreala czy Elsev o nieee, to byłoby zbyt proste. Widzę oleje, szampony bez silikonów, odżywki, wcierki, sera. Odżywki do spłukiwania, odżywki bez spłukiwania. Maski. Zaraz, te maski też muszą być bez tego, bez tamtego i jeszcze bez czegoś tam. Jakieś magiczne SLS, SLES i Bóg raczy wiedzieć co jeszcze.  to wszystko ma byc wręcz NATURALNE! 
Uff... nie wiem o co chodzi więc może pozostanę przy mojej dotychczasowej pielęgnacji i pomodlę się o cud, no i o włosy z reklamy ...

Acha! Zapomniałabym! Przecież jak tak czytam te blogi to myślę, że nie mam na to czasu, a: "moje włosy nie są wcale takie zniszczone, jak potrę ręcznikiem po myciu, wysuszę gorącym nawiewem i wyprostuję piekielnie nagrzaną prostownicą, a potem nałożę tonę kosmetyków, oczywiście tych NAJDROŻSZYCH z LOREALA (bo na to nie żałuję, o nie!) To włosy są w miarę ładne."

Seeeerio ?? ACHA. Jeśli tak uważasz, to świetnie! Też kiedyś żyłam w takim błogostanie. Na szczęście w końcu się z niego otrząsnęłam. Mało tego, dzisiaj postanowiłam się trochę wysilić i przekonać także Ciebie do włosomaniactwa albo chociaż do małego OLEJOWANIA Twoich włosów chociaż od czasu do czasu.

Jak zaczęło się moje olejowanie? Cóż ... właściwie to nie pamiętam. Chyba przeczytałam, że fajnie nakładać na włosy olejek rycynowy i naftę kosmetyczną


Źródło: http://i.st-firmy.net/9353tyl/nafta-kosmetyczna-pph-kosmed-zbigniew-lezanski-kosmetyki-i-leki-homeopatyczne.jpg



Do dzisiaj tego nienawidzę, bo zmieszałam to z żółtkiem jajka i potem nie mogłam z włosów zmyć. Fuuuj!! Nigdy więcej. Potem było coś z olejem kokosowym. Miałam nawet cały słoik, po który specjalnie jechałam do sklepu Piotra i Pawła. No i fajnie się sprawdzał, nie tylko na moich włosach :)) Efekt widać było już po pierwszym razie, ale niestety regularność wtedy nie była moją mocną stroną. Był to jednak czas w którym coraz więcej czytałam o pielęgnacji włosów. No bo skoro ktoś coś o tym pisze i to niejedna osoba, to musi coś być na rzeczy!


Źródło: http://radiosygnaly.pl/wp-content/uploads/2013/04/olej-kokosowy.jpeg


No dobra. Po co ten monolog? Bo jak widzę te "suszcze" na głowach w pociągach, autobusach, tramwajach, większych miastach i mniejszych miastach, w samochodach i na selfie, w barach, nad wodą i w kawiarniach, to się zastanawiam, jak w dobie internetu można nie trafić na takie np. olejowanie? I nie zacząć robić czegoś z włosami, nie zainteresować się tym? No jak?

Teraz konkrety. Nie chciało mi się inwestować w kolejny olej kokosowy, chociaż później mieliśmy takowy w domu i zużyty został do smażenia (swoją droga polecam, nic nie czuć w smaku, a jest zdrowszy) Ja olejuję włosy od dłuższego czasu najzwyklejszą oliwką Bambino.



Ta konkretna oliwka nie jest do włosów najlepsza - przeciwnie, używam jej z braku innej. Na pewno świetnie nadaje się też do demakijażu. Bambino to niedrogi sposób do przyzwyczajenia się, że mamy do czegokolwiek zacząć używać oliwki.

Co robi z moimi włosami:

- są bardziej miękkie
- mniej się elektryzują
- są nawilżone i odżywione
- są elastyczne, a przez to dużo bardziej odporne na zniszczenia
- mam wrażenie, że szybciej rosną
- ułatwia rozczesywanie


Moje kiedyś wiecznie suche blond włosy, dzisiaj w o wiele lepszym stanie :)


Olejowanie włosów właściwie robię jak mi się przypomni ;) Staram się przynajmniej raz w tygodniu. Jeśli nie nakładam oleju, to staram się po myciu nakładać maskę albo nie nakładam nic. Olejowanie sprawdza się chyba na wszystkich rodzajach włosów, zwykle trzeba tylko trochę systematyczności, a na efekty nie trzeba będzie długo czekać. 

Polecam wypróbować :))

0 komentarze:

Prześlij komentarz