Odżywka Nivea zawiera olejek babassu i płynną keratynę oraz lekkie silikony. Pielęgnuje i odbudowuje włosy od nasady aż po końcówki. U mnie u nasady raczej nic nie pielęgnuje, bo nakładam ją od połowy włosów :) chroni końcówki włosów przed rozdwajaniem, ułatwia rozczesywanie. Włosy są po niej jakby śliskie, dzięki temu fajnie się rozczesują, a muszę przyznać że rozczesywanie od zawsze było moją zmorą. Im dłuższe tym gorzej.
Konsystencja dosyć gęsta, łatwo nakłada się na włosy. Wydajna. Nakładamy ją po umyciu, po chwili spłukujemy. Już przy spłukiwaniu widzę, że włosy jakby bardziej błyszczą. Fajny zapach, kojarzy mi się z taką higieniczną czystością.
Opakowanie wygodne, dopiero kiedy odżywka się powoli kończy trzeba się trochę naściskać żeby dostać się do resztek. Nie jest to jednak dla mnie jakiś spory minus. Nie wyślizguje się z mokrej reki.
Odżywkę jest przystępna, zatem kupimy ją w większości drogerii i hipermarketów, cena to około
8 złotych. Używam jej na zmianę z odżywką Garnier Ultra Doux olejek awokado i masło karite.
Polecam wypróbować u osób z dłuższymi włosami, splątanymi, które trudno rozczesać.
Pozdrawiam!
0 komentarze:
Prześlij komentarz